literature

Yumiko: Czy wiesz czym jest rosa?

Deviation Actions

UtaKokoro's avatar
By
Published:
355 Views

Literature Text

Wiesz czym jest rosa?
Pewnie mi powiesz, że to osad atmosferyczny w postaci kropli powstający w skutek skraplania się pary wodnej. Występuje miedzy innymi na roślinach i skałach... Taka zwykła, sucha teoria pozbawiona romantyzmu. Według mnie, nie jest prawdziwa. Przynajmniej nie w pełni.
Rosa to łzy, które kwiaty wypłakują z siebie co rano. Każdy ubolewa nad czymś innym. Większość cierpi z powodu pędzącego świata. Wycinki lasów, zanieczyszczenia środowiska, nawet kwiaty to boli. Niektóre jednak, mają swoje własne, można by rzec prywatne, powody do płaczu. Opowiem ci o pewnej róży, która ów powód miała.
Zacznijmy jednak od początku. Był sobie kiedyś hodowca róż. Żył spokojnie, nie w dostatku, lecz też nie w biedzie. Wolał samotność. Jego jedynym towarzystwem były ukochane róże i młoda kotka, nazwana na cześć kwitów, Rozalią. Nie było to zwierze z rodowodem. Zwykła szara, pręgowana kocica, lecz jej pan kochał ją równie mocno co kwiaty.
Rozalia mogła chadzać po całej posiadłości. Bywało czasami, ze zajrzała do piwnicy, gdzie znajdowały się różane nasiona. Nieumyślnie przenosiła je na swym futerku w przeróżne miejsca. Zdarzyło się tak, że jedna z róż wyrosła na skraju lasu. Była mała i niepozorna. Dopiero się rozwijała, a las nie był jej przychylny. Powinna żyć w szklarni, lub ogrodzie razem ze swymi siostrami, a nie na mchu, tuż przy starym i sękatym dębie, którego liście złowrogo szumiały nad jej delikatnymi płatkami. Różyczka rosła tak sobie powoli i bez pośpiechu czekając, aż ją ktoś pokocha i wyrwie spod opieki drzewa.  Razu pewnego spostrzegła młodzieńca drobnej budowy. Przysiadł on nieopodal niej i zaczął płakać rzewnymi łzami. Róża poczuła wielki smutek widząc go. Pragnęła jakoś pocieszyć chłopaka, ale nie wiedziała co zrobić. Nie mogła do niego podejść, ale mogła... Mogła do końca rozkwitnąć. Tak, też zrobiła, ukazując w pełni swe płatki. Chłopak podniósł zapłakaną twarz i spojrzał na różę. Z jego głębokich, zielonych oczu przestały płynąć łzy. Podszedł do róży i przykucnął tuż obok niej.
- Skąd się tu wzięłaś maleńka? - Zapytał z troską w głosie, delikatnie dotykając jej płatków.
Mogłoby się zdawać, ze różyczka nieco bardziej poczerwieniała, gdy się do niej przybliżał. Niby kobieca twarz rumieniąc się przy pocałunku.
- Ten dąb chyba cię nie lubi. - Powiedział spoglądając na posępne drzewo. - Mnie też nie lubią... - Siedział przy niej, aż do zachodu słońca, by znów wrócić o poranku. Tak spędzał prawie każdy dzień siedząc pod starym drzewem , obok ukochanej róży. Czasami przynosił konewkę ze źródlaną wodą, lub nawóz, by róża zdrowo rosła. Opowiadał jej o wielu dziwach jakie są na świecie, a kwiatek uważnie słuchał. Tak mijały im dni i tygodnie. Pewnego razu gdy się żegnali, chłopak przyjrzał się jej uważnie i rzekł
- Zabiorę cię, poczekaj tu na mnie. Wezmę łopatę i doniczkę i rano zabiorę cię ze sobą. - Po tych słowach odszedł z uśmiechem na twarzy w stronę z której przybył.
Różyczka podekscytowana czekała, aż chłopak wróci. Czekała dni, tygodnie, miesiące, on jednak nie przychodził. Co rano patrzyła z nadzieją w stronę drogi i co rano po jej płatkach spływała rosa, niczym łzy tęsknoty za ukochanym.
Drzewa szumiały, że pewien młody chłopak z wioski, o głębokich, zielonych oczach został zabity, przez grupkę przestępców, którym był winny pieniądze. Róża w głębi serca, czy też korzeni, obojętne jak wolisz to nazwać, wiedziała ze to o niego chodzi. Że nie przyjdzie, nie zabierze jej do domu i już nigdy się nie spotkają. Mimo, to czekała. Wierzyła, że znowu go ujrzy. Wesoło biegnącego w jej stronę z łopatą w dłoni i doniczką pod pachą. Tak czekała i czekała i czekała, a każdego poranka po jej płatkach spływały łzy.
...
Czy wiesz czym jest rosa?
Możesz mówić, ze ważne są fakty i nie wierzysz mi w tę bajkę, lecz to nie jest bajka. To szczera prawda. Skąd to wiem? To dość proste. Jestem mała, delikatna i bardzo słaba mimo moich ostrych kolców. Nie pożyję już długo, bo nadchodzi zima i zamarznę pod puszystą pierzyną śniegu. Nim to się jednak stanie, jeszcze raz zadam ci pytanie.
Wiesz czym jest rosa? Wiesz kim ja jestem?
Wreszcie skończyłam! :D
Takie małe opowiadanko które machnęłam ja jako Yumiko. XD ... Skomplikowane, wiem.
Stwierdziłam, że skoro Yumi pisze opowiadania i parę osób już chciało coś przeczytać, to to fajny pomysł, żeby coś napisać.
Dałabym jeszcze wierszyk, bo nam siostra kazała na religii ułożyć, ale nie wiem gdzie go wtartoniłam. A szkoda, bo całkiem fajny był. T^T

A teraz "autorka" się wypowie. XD

Yumiko: *Podaje duży zeszyt z okładką we wzorek w kwiatki.* To to. *Nieco się rumieniąc spojrzała na rozmówce. Nóżki lekko jej się trzęsły. Po części ze strach, po części z ekscytacji.* Ma-mam nadzieję, że ci się spodoba... A-ale jak nie to nie to, ze coś... Em... To ja będę cicho. ^^;

Moja mała Yumisia się wstydzi swoich wypocin. Słodka mała. ;u;

P.S. Przepraszam za wszelkie błędy. Moja dysleksja i dysortografia to ZUO! T^T
© 2013 - 2024 UtaKokoro
Comments35
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Cheeza3's avatar
Wow! Super ;D Smuuutne to T^T