RU: Charlotte Gris

Imię i nazwisko: Charlotta Gris
Wiek: 16 lat
wzrost: 160 cm
Rasa: Lodowy smoczy demon
Kolor oczu i włosów: Różne odzienie szarości (gdy jest odprężona, jej włosy jaśnieją do koloru białego)
Znaki szczególne: Dwa długie szare kitki i fioletowa parasolka, na słońce (promienie UV, jej szkodzą),
Dom w którym chce zamieszkać postać: Varial
Umiejętności: Hm... Kontrolowanie śniegu i lodu, najczęściej jest to wywoływanie burzy śnieżnej i... niestety może być tylko jedno "niezwykła umiejętność"... Poza tym hm... ładnie śpiewa, ale nie zdaje sobie z tego sprawy XD i wymyśla ciekawe opowiadanie (mam problem z ich spisaniem )
Kółko zainteresowań: kółko literackie i teatralne
Biografia: Charlotta urodziła się na granicy pomiędzy Artis (krainie skutej lodem) i Caedonium (krainie dobrych smoków). Znalazła ją tam mądra i dobroduszna gadzina, o imieniu Ramira. Smoczyca przygarnęła dziewczynkę i wychowywała ją jako swoje dziecko. Charlotte żyło się dobrze, była zawsze nakarmiona, ładnie ubrana, chwalona i kochana. Ramira posiadała liczną kolekcje ksiąg o lodowej magi, które dziewczynka bardzo lubiła czytać, siedząc w zacienionej części ogrodu i pijąc herbatę. Nie przepadała ona za słońcem. Szkodziło jej. Mądra opiekunka stworzyła dla swej podopiecznej specjalną parasolkę chroniącą przed słońcem, dzięki której dziewczynka mogła wychodzić na dwór. Lata mijały, a szczęście z nimi. W 7 rocznicę znalezienia Charlotty, przez Ramirę, podczas świętowania, ich dom został zakatowany przez grupę "cienie". Smoczyca nie była wojowniczkę lecz z całych sił broniła dziecka. Niestety napastnikom udało się je rozdzielić. Do dziewczynki poczęli się zbliżać przeciwnicy. Zapędzili małą pod ścianę nie dając jej żadnej drogi ucieczki. W tedy, strach obudził w Charlotte uśpione dotąd moce. Nagle Jej oczy zabłysły Białym światłem, a włosy przybrały kolor najczystszego śniegu. Dziewczyna uniosła się wysoko w górę i jak wyuczona, wyszeptała "To co staj na drodze zamieci,... Ginie w nie". Rozpętała się wielka Burza śniegowa, a w jej sercu, czy raczej jej sercem, była sama Charlotte. Wtedy straciła przytomność. Ocknęła się na puszystym, świeżym śniegu. Podniosła się lekko i rozejrzała nie przytomnie. Wszystko wokół było pokryte śniegiem. Dojrzała kilka nieprzytomnie leżących ciał, wrogów. Wytężyła wzrok lecz nie mogła nic dojrzeć. Z trudem stanęła na chwiejących się nogach i ruszyła przed siebie. Zmierzała w kierunku wielkiej białej zaspy, gdy jednak się zbliżyła, ujrzała smoczą łapę wystającą z pod śniegu. Z trudem, podbiegła do ciała Ramiry i przyległa do niego. Poczęła łkać i wzywać jej imię, lecz ta nie odpowiadała. Nie mogła, gdyż już nie żyła. Okazało się, że przed zamiecią nie umknie nawet smok. Dziewczynka spędziła przy ciele swej matki 3 kolejne dni, po czym z ciężkim sercem postanowiła ruszyć w drogę. Odnalazła swoją parasolkę, ograbiła ciała poległych z przydatnych dla niej przedmiotów i ruszyła w drogę. Chciała jak opiekunka zginąć w burzy śnieżnej więc udała się do Artis. Jednak los miał dla niej inny plan. Charlotte, przemierzając krainę lodu nauczyła się powoli kontrolować swoje moce. stała się jednością ze śniegiem. Zamieszkała na szczycie jednej z często odwiedzanych gór. Tam zabijała podróżników by móc ograbić ich poległe ciała. Żyła w ten sposób przez 8 lat, aż przy jednym z zabitych, znalazła ulotkę z Ruturi. Zainteresowała ją to i postanowiła spróbować swych sił w owej szkole.

Kiedy miała 6 lat, Yoru zamieszkała niedaleko i często ją odwiedzała. Charolotte już w tedy była wyniosła i nieuprzejma, ale Yoru to nie przeszkadzało i wciąż nie przeszkadza. Często odgrywały razem, napisane przez Charlotte sztuki.